"Kobieta wiary" to temat Wiosennej Konferencji Kobiet. Tym razem do Dzięgielowa przyjechało około 237 kobiet z różnych miejscowości diecezji katowickiej, cieszyńskiej i z Zaolzia. Panie siedziały w kościele też na dostawionych krzesłach, w zakrystii, w pomieszczeniu dla opiekunów z dziećmi a także w dzwonnicy i altanie. Na początek pomodlił się gospodarz ks Arek Raszka. Zaproszenie do poprowadzenia pierwszego wykładu: Biblijne kobiety wiary, przyjęła Sylwia Miskiewicz z Drogomyśla. Postaciami które przywołała, były Rachab, Anna mama Samuela i Maria z Magdalii. Każda z nich doświadczyła przemiany swego życia, dzięki zaufaniu Bogu. Uwierzyły, zaufały i wiarę wprowadziły w czyn, a Bóg ze swojej strony przywrócił im reputację, znaczenie i obdarzył je łaską. Wykładowczyni zwróciła też uwagę na to, że aby wejść do domu Ojca musimy oczyścić z grzechu "ubłocone buty", to co wymaga oczyszczenia. A kobieta wiary wg niej to kobieta która nosi Jego obraz, pokazuje go i chwali Boga. Potem świadectwem życia podzieliła się Sylwia. Mówiła o nie łatwych kolejach życia, ale też tym, że ważną postacią biblijną jest dla niej Rut, która zaprzyjaźniła się ze swoją teściową. Anielka z Open Doors podzieliła się przykładami wiary kobiet prześladowanego kościoła na całym świecie. Podczas przerwy, panie mogły poczęstować się kawą, herbatą, wodą, małą słodkością i kanapkami przygotowanymi przez Sylwię i Dawida. Pogoda zachęciła też do tego aby skorzystać z dzięgielowskiego powietrza i rozmawiać ze znajomymi wokół kościoła. W przerwie też skorzystać można było z oferty Księgarni Warto. Po przerwie (wcale nie było łatwo zebrać uczestniczki z powrotem w kościele), przyszedł czas na wykład Neli Kłapy z Ustronia. Nela mówiła o wierze w działaniu, w codzienności. Przytoczyła 11 rozdział listu do Hebrajczyków i list Jakuba. Przypomniała, że wiara w działaniu to świadectwo. Wiara musi być widoczna w działaniu. To w co wierzymy determinuje nasze postępowanie. Dotyczy życia tu i teraz ale też dotyczy wieczności. Obrazem który mocno utkwił mi w głowie była roślina. Korzeń to wiara, ukryty pod ziemią. To co widać to uczynki, zachowanie, życie, słowa, ale te zależą od kondycji korzenia. Roślina potrzebuje korzenia. Korzeń bez rośliny nie jest przydatny. A poza tym, "po owocach ich poznacie". Padło też pytanie: co mnie motywuje do życia, benefity czy wiara? Czasem bowiem przez życie zgodne z przekonaniami opartymi na Bożym Słowie, bywamy wyśmiewane. No i zostałyśmy zachęcone do życia z perspektywą nieba, bo wielka wiara przynosi niebo do życia już dziś. Po wykładzie świadectwem podzieliła się Marta. Mówiła jak ważną zmianę w jej życiu dokonał Pan Bóg i że chodzi o to by wierzyć Bogu w 100% a nie na 99. Na koniec spotkania, pomodliłam się i uczestniczkom wręczone zostały magnesy z napisem: Jesteś błogosławieństwem. Bo przecież każda kobieta która ufa Bogu w 100% jest błogosławieństwem dla ludzi wokół.
Konferencję prowadziła Kasia. Zespół prowadzący w śpiewie to Marta, Ania i Janek (dobrane pieśni były niesamowitym dopełnieniem konferencji). Nad nagłośnieniem czuwała Agatka a nad prezentacjami Sylwia. W Księgarni działały Iwona i Sylwia.
Jeszcze raz dziękuję wszystkim współpracownikom z CME, za ogromny wkład w to wydarzenie, też Romkowi który czuwał z tyłu i robił zdjęcia razem z Sylwią. Pięknie było widzieć Was w akcji.
Stres opadł kiedy kościół został posprzątany (przy pomocy wolontariuszek). Jestem wdzięczna Bogu za to że przyznał się do tego wszystkiego, Niech będzie Mu z tego chwała a uczestniczkom pożytek.