piątek, 28 marca 2014

Drugi dzień konferencji dla ojców.

 Dzisiejszy ranek rozpoczynałem od prezentacji na temat funkcjonowania poradnictwa i rozmów na portalu duszpasterz.pl. Był to ciekawy temat dla kolegów z Szwajcarii Austrii i Niemiec. Potem była ewaluacja wszystkich wyjazdów i wspólna wola aby kontynuować temat wsparcia dla ojców bo jest to ważne. Później był czas na zwiedzanie Krakowa i kilka chwil na Kazimierzu. Kolacja na parafii bardzo smakowała po takim spacerze. Delektowaliśmy się wędlinami które dostaliśmy od sponsora. Wieczorny wykład na temat "historycznych wzorców i współczesnych zmagań z tematem ojcostwa w Polsce" poprowadziła się dr. Joanna Koleff-Pracka. teraz staram się nabrać sił na jeszcze jeden dzień.

po pierwszym dniu konferencji dla ojców

'
 Dość długi dzień i pełen emocji. Ranek zaczął się nerwowo no bo lotniska w Berlinie miały strajk i czy dolecą nasi uczestnicy. Potem jeszcze inne niespodzianki, ale w sumie mogę dziękować Bogu za ten dzień. Jutro też jeszcze mam się podzielić na temat jak działa poradnictwo na duszpasterzu .pl. Choć wydawało mi się, że już dziś za dużo mówiłem. Goście zadowoleni. Prezentacje Bogdana Pszczoły z "mężczyzna.org" i Dariusza Cupiała z "tato.net" były ciekawym przykładem tego jaki obraz ojca funkcjonuje w naszym otoczeniu.
Czy zgadzamy się na włożenie do tego schematu "przynieś pieniądze i wynieś śmieci" zależy od nas. Było dużo na temat relacji z dziećmi, ale to jest bardzo droga sprawa bo kosztuje nasz czas. Nie da się przeliczyć na pieniądze.  

niedziela, 23 marca 2014

"Wiosenne porządki"



"Wiosenne porządki" to temat konferencji dla kobiet w Wiśle Jaworniku. Dzień 22 marca zaczął się dla nas bardzo wcześnie, 5 rano, przepiękny wschód słońca, ale nie mamy czasu na podziwianie. 2 dzień wiosny, cudownie, w mojej głowie pojawia się jednak obawa, czy panie nie wybiorą (przy tej cudownej pogodzie) wiosennego sprzątania w ogrodach czy domach, zamiast przyjechania do Jawornika. Ale moje obawy okazały się bezpodstawne, już od 8 rano zjeżdżały się panie z różnych miejscowości Górnego Śląska, Zaolzia i Śląska Cieszyńskiego. Wykłady poprowadziły teolożki Aleksandra Błahut-Kowalczyk i Iwona Holeksa. Mówiły o podporządkowaniu się Bożemu Słowu i uporządkowanym życiu. Poranne rozważanie, mini poradnik, świadectwo, promocja "Postylli kobiet", monodram, rozmowy i dyskusje, wszystko, "kręciło się" wokół porządków, uporządkowania, podporządkowania.Śpiew prowadzony przez zespół Hosanna, wprowadził nas nie tylko w atmosferę czasu pasyjnego, ale także dał impuls do uwielbiania Pana Boga, śpiewania z całego serca. Bardzo się cieszę, że aż 192 osoby (bo byli także mężczyźni) wzięły udział w konferencji. Jestem wdzięczna wszystkim wolontariuszkom które zachęcają mnie wciąż i wciąż i razem ze mną są zaangażowane, by konferencje mogły się odbywać - ta która była wczoraj i te poprzednie. Mam nadzieję, że będą następne (planujemy kolejną w listopadzie).
Osobiście na nowo zastanawiam się jak wprowadzić w czyn to co usłyszałam na konferencji, bo mieć porządek w domu, życiu to fajna rzecz, ale robić porządek to nieustanna praca, wcale nie taka łatwa, ale jestem zachęcona.
Dzień był pełen wrażeń, zwłaszcza że po konferencji pojechaliśmy jeszcze do Gutów by poprowadzić spotkanie dla małżeństw. To był bardzo długi dzień. Dobrze że dziś dzień odpoczynku.      






Brak czasu na pisanie

Ubiegły tydzień przeleciał ,że nawet nie wiemy kiedy. Cztery dni na szkoleniu w Warszawie, gdzie mogliśmy wiele się dowiedzieć. Oby tę wiedzę dało się zastosować. W piątek na naszej grupce oprócz opowiadania o tym co się nauczyliśmy rozważaliśmy kolejny rozdział z księgi Estery. Kolejny rozdział w którym nie ma nic o Bogu, ale da się wyczuć Jego obecność i ochronę. Mówiliśmy o emocjach które niszczą jeśli nie nauczymy się jak sobie z nimi radzić. Sobotę spędziłem pomagając Marioli w jej zadaniach, a popołudniu jeszcze prowadziliśmy spotkanie dla małżeństw w Gutach w Republice Czeskiej. mówiliśmy na nasz ulubiony temat o "Rodzinie Przymierza" Tym razem najwięcej czasu mówiliśmy o kłamstwie i naszym przyzwoleniu na drobne kłamstewka w naszym życiu. Mogą się one stać destrukcyjne, jeśli nasze dzieci są wychowywane w takim przekonaniu, że kłamstwo to jest dobre rozwiązanie na wszystkie problemy. To akurat jest nie najlepsze dziedzictwo jaki możemy zostawić w spadku naszym dzieciom.

sobota, 15 marca 2014

Szkolenie w Stegnach

Mamy taki trochę inny czas. Nie my uczymy, ale się uczymy.
Mieliśmy też chwilę na spacer. Było super choć wiatr bardzo silny i zimny. Jutro niestety nie damy rady wrócić na plażę mimo zaproszenia, bo mamy jakiś egzamin i potem już wyjazd. Dla nas na kolejne szkolenie tym razem do Warszawy. Mariola jest pod wrażeniem, w ubiegłym tygodniu była koło Martina na Słowacji w górach, a dziś spacerowalismy brzegiem Bałtyku. 

wtorek, 11 marca 2014

W Nim

W Czerwionce rozpoczęliśmy rozważanie listu do Efezjan. Jest to niesamowite że autor piszący list jest w wiezieniu i nie użala się nad sobą, ale jest pełen nadziei i pociesza tych którzy są na wolności. Kilka razy użyty zwrot "w nim"  pokazuje nam jak głębokie jest jego zaufanie i przekonanie o tym jak zostaliśmy obdarowani przez Boga w tym, że znając naszą sytuację posłał Swego Syna na ten świat, aby On oddał swoje życie na okup za wielu. Najbardziej odkrywcze było stwierdzenie, że jeśli zaufaliśmy Bogu to jesteśmy zapieczętowani Jego Duchem. Pytanie które roważaliśmy dotyczyło jak dziś słyszeć ten cichy szept Ducha Bożego w tym hałasie tego świata. Paweł na swoim przykładzie pokazał że się da. 

poniedziałek, 10 marca 2014

Spacer po słonecznym Ustroniu.

Wczoraj mieliśmy okazję by wspólnie pospacerować po Ustroniu. Mariola fotografowała kwitnące kwiatki, a później prowadziłem godzinę biblijną w tamtejszej parafii. Ucieszyła nas duża grupa uczestników. Tematem był fragment z Ewangelii Łukasza o działalności Jana Chrzciciela. Człowiek do którego dochodzi Słowo Pana, jest to ktoś szczególny. Jednak i dziś Pan przemawia do nas swoim Słowem, tylko czy właściwie słuchamy i chcemy być posłuszni? Mówiłem o przesłaniu Jana, o chrzcie upamiętania na odpuszczenie grzechów. Jakże ważne jest, aby to słowo dotykało się nas dzisiaj  i by Duch Boży przekonywał nas o grzechu, sprawiedliwości i sądzie. Dalej Jan mówi o wydawaniu owocu, ale kiedy pytają go o szczegóły to On mówi o tak prostych rzeczach, które my czasami bagatelizujemy. Mówi do swoich słuchaczy: jak masz dwie szaty to się podziel, jak masz pokarm to go podziel, nie oszukuj, pracuj uczciwie. Przynosić owoce możemy tylko wtedy gdy dajemy się prowadzić Jego Duchowi w takich codziennych sprawach. Nie biorąc chwały dla siebie, ale wskazując tak jak Jan, na Jezusa który daje nam siłę i motywację i który już idzie. 

sobota, 8 marca 2014

Co robimy z naszym gniewem

Na wczorajszej grupie piątkowej omawialiśmy kolejny fragment z księgi Estery. Dwoje ludzi i to jak sobie radą z gniewem. Gniew Estery na Hammana jest dla nas taki uzasadniony. Przecież ten człowiek namówił króla do wydania dekretu o zagładzie Żydów. Jednak Estera w swojej bezradności i gniewie poprzez post i relacje z Bogiem zupełnie inaczej radzi sobie ze swoimi emocjami. Wychodzi na spotkanie z królem i nie wie jakie będą skutki, ale ufa  że Bóg zna wyjście. Jest cierpliwa i mimo że król chce jej dać pół królestwa on jednak jest pokorna. Hamman w swojej pysze poddaje się wściekłości na Mordochaja. Ten gniew nim tak zawładnął że nie cieszy go już nic. Czy zdajemy sobie sprawę że gniew jest w naszym życiu ale ważne jest co z nim robimy. Czy pozwalamy mu przejąć kontrolę? A z drugiej strony jakich mamy doradców, czy takich którzy się o nas modlą czy takich którzy nasz jeszcze nakręcają. A może szukamy innego spojrzenia na świat i drugiego człowieka poprzez kieliszek. Jakich mamy doradców takie mamy problemy.   

poniedziałek, 3 marca 2014

Wycofany mężczyzna

Niedzielne popołudnie spędziliśmy z grupką parafian z Chorzowa, gdzie omawialiśmy historię życia Jakuba syna Izaaka. Rozpoczął on swoje dorosłe życie od oszustwa które zniszczyło jego relacje z ojcem i bratem. Skutek jest taki, że ucieka od rodziny i trafia do domu wuja, gdzie przez siedem lat służy, aby otrzymać Rachelę za żonę, potem kolejne siedem, i jeszcze sześć. Wuj Laban okazuje się jeszcze większym oszustem niż Jakub i później widzimy że ten nie potrafi sobie dać rady z sytuacją w której się znalazł. Przez wiele lat jest wycofany i nie ma odwagi powiedzieć teściowi że chce odejść. Jego kobiety rywalizują, a on jest wycofany. Dopiero kiedy rodzi się Józef przypomina sobie o Bożych obietnicach, ma odwagę powiedzieć teściowi, że chce wrócić do rodzinnego domu. Kolejnym wielkim zmaganiem jest moment kiedy musi przełamać się i po latach spotkać się z bratem. Szkoła przez którą przeszedł, daje mu jednak siłę do tego trudnego spotkania. Przez całą histoię widzimy Bożą ochronę nad nim, nawet wtedy gdy popełnia błędy. Jest to taką nadzieją i dla nas, bo Bóg jest ten sam i pozostaje wierny, "albowiem samego siebie zaprzeć się nie może".

sobota, 1 marca 2014

Dobry czas w Żorach

Dzisiejsze popołudnie spędziliśmy w Żorach, gdzie rozmawialiśmy o różnych efektach "Akcji prezent pod choinką". Mówiliśmy o wolontariuszach którzy pomagają w akcji. Pokazywaliśmy zdjęcia obdarowanych dzieci w Białorusi Rumuni i na Ukrainie. Kolejną trzecią możliwością współpracy są wyjazdy na Ukrainę i utrzymywanie kontaktów z tamtejszymi parafiami. Obecna sytuacja w tym kraju jest dość napięta. Modlimy się o naszych znajomych i przyjaciół. Także o pokój i mądre rozwiazania. Mamy zaproszenie na Ukrainę w maju i w sierpniu z wykładami. 

Sposób na bezsilność i beznadzieję

Wczoraj na grupie piątkowej mówiliśmy o reakcji Żydów w niewoli za czasów Estery kiedy dowiedzieli się o wydaniu dekretu, że wszyscy mają zginąć. W historii mamy wiele takich podobnych momentów kiedy inni nienawidzili naród wybrany za to, że im Bóg błogosławi. Rozmawialiśmy o ich postawie w chwili kiedy zupełnie nie było wiadomo co zrobić dalej. Wory pokutne i post to temat który ostatnio jakoś tak sam się pojawia na różnych spotkaniach. Wskazuje nam jednak, że takie zwrócenie się do Boga pozwala, że nie dajemy się opanować strachowi który może nas sparaliżować i pozbawić nadziei. Słowa Mordochaja "Kto zaś wie, czy godności królewskiej nie osiągnęłaś właśnie na taki czas, jak obecny?" wskazują na rozwiązanie na nową możliwość o której nawet nie myśleliśmy, ale ona jest już przez Boga zaplanowana. On chce nauczyć nas zaufania i zachęcić do pójścia tam gdzie wskazuje Jego szlak. Z drugiej strony zastanawialiśmy się czy modlimy się za wierzących polityków, aby Bóg ich ochraniał przez złem i dodawał mądrości w trudnych decyzjach?(Warto też modlić się o niewierzących.) Oni nie tylko się modlili, ale też pościli by Bóg zesłął ratunekpomyślność. To jest nasza możliwość wpływu na otaczający nas świat.