Już za chwilę (w sobotę) konferencja dla kobiet w Jaworniku. Z jednej strony się cieszę, a z drugiej... mam wrażenie że to wszystko tak szybko się dzieje, że aż przeraża. Druk plakatów, zaproszeń, wcześniej, dużo wcześniej rozmowy z wykładowcami, zespołem do prowadzenia śpiewu.... teraz rozmowy z paniami by zgodziły się poprowadzić grupy dyskusyjne, dziewczynami do pomocy przy obsłudze konferencji... A to wszystko po to, by kobiety które zdecydują się przyjechać, mogły nie tylko spędzić z sobą czas, ale wzmacniać się Bożym Słowem, nawiązywać relacje, umacniać stare znajomości, może zadać pytanie, podyskutować, no i przede wszystkim mieć relację z Panem Bogiem, by potem nieść ją dalej do swoich domów, kościołów, relacji. Wiara, nadzieja i miłość na co dzień - tak wiele jest do powiedzenia na te tematy, ale mi bardziej chodzi o zastosowanie w codziennym życiu. Pań i moim.
Tak, to odnośnie marzeń, teraz jednak muszę przyznać, jest we mnie niepewność, trema.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz