Wczorajszy dzień był dość spontaniczny. Nie było to w moich planach, ale miałem przywilej poprowadzenia spotkania dla młodzieży w parafii w Katowicach. Tym bardziej przywilej, że temat dotyczył kwestii wyboru partnera.
Myślę, że takie sytuacje pozwalają też na dobre wspomnienia i wdzięczność Bogu za to co dał w moim własnym życiu. Ale też był możliwością zachęcenia tych młodych ludzi do czytania Biblii. Potem na spotkaniu grupy piątkowej rozważaliśmy fragment z 1 listu do Tesaloniczan (pierwsze 8 wersetów) i był to taki czas kiedy można rozkoszować się Bożym Słowem i odkrywać nowe elementy, które mają dla nas znaczenie właśnie na ten moment. Ostatnio omawialiśmy końcówkę Marka i nakaz misyjny, a teraz mogliśmy widzieć jak to zadziało w pierwszych zborach. Dało też do myślenia co takiego się dzieje, że dziś przeżywamy zniechęcenie. A także brak nam odwagi do głoszenia ewangelii ludziom wokół nas. Dzisiejszy dzień spędziliśmy w Dzięgielowie, gdzie trochę świętowaliśmy w gronie pracowników wolontariuszy i sympatyków. Z jednej strony Nowy Rok ale również 15 lecie CME i kilka innych jubileuszy. Mamy Bogu za co dziękować. Dla nas z Mariolą to 12 rok pracy w CME i taki niesamowity dowód wierności Boga.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz