Wczoraj w Drogomyślu rozmawialiśmy na godzinie biblijnej o tym jak Mojżesz błogosławił 12 pokoleń. Wszystko było by normalne, gdyby nie fakt, że najpierw Pan Bóg mu powiedział, że to już koniec jego życia. Taka informacja często powoduje, że już o niczym innym nie potrafimy myśleć tylko o sobie. Odnieśliśmy to do sytuacji która właśnie była za oknem. Czy mimo deszczu i dużej wody umiemy się skupić na czymś więcej niż na tym co możemy stracić. A Mojżesz w tak dramatycznej sytuacji nie myśli o sobie ale błogosławi innych. Trudne doświadczenia są takim testem dla moich emocji. Czy w takich chwilach jestem wściekły na Boga i innych, czy potrafię chwalić Boga i błogosławić innych?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz