Cierpienie nie jest czymś co nas cieszy, albo żebyśmy go wyczekiwali. Ma jednak w sobie coś ważnego bez czego nie potrafimy pójść do przodu. Chrystus widział tę rzeczywistość której my nie dostrzegamy i świadomie wybrał tę drogę. Jedyną drogę którą można było dojść do tych straconych duchów którzy są uwięzieni. W niektórych tłumaczeniach jest tu mowa o piekle. Ciekawy to obraz Arki czyli ratunku i cierpienia jako chrztu który zbawia. To co dalej pisze Piotr wskazuje, że to działa przez to co dokonał Jezus swoim posłuszeństwem, cierpieniem i powoduje to w nas świadomość, że jesteśmy grzesznikami dalej bo nie pozbywamy się cielesnego brudu, ale żyjemy łaską prosząc Boga, aby przez swego Ducha pobudzał nasze sumienie do lepszego życia. Do tego pasuje mi myśl S.C Lewisa "W naszym cierpieniu Bóg krzyczy do nas :cierpienie to Jego megafon, który służy do obudzenia głuchego świata".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz