Jak to na moich spotkaniach bywa zaczeliśmy od emocji. Najpierw tłumacza który używa słowa napominam zamiast na przykład zachęcam lub nalegam. Potem mówiliśmy o emocjach Pawła ale i naszych. Nasze emocje są zaraźliwe i mamy wpływ na innych dobry albo zły, zależy od naszych emocji. I to już jest w temacie, bo trudno mówić o jedności kiedy nie ma w nas pokory, łagodności, cierpliwości i w końcu miłości. Kiedy mamy pozytywne nastawienie to również udziela się to innym. Dłużej zatrzymaliśmy się przy słowach " jeden Pan, jedna wiara, jeden chrzest i jeden Bóg i Ojciec" bo to takie podstawy jedności. Mnie zaintrygowały słowa o dorośnięciu do wymiaru pełni Chrystusowej. Paweł pisze jak to osiągnąć. Kiedy będziemy w jedności co wcześniej opisuje, że do tego dochodzimy przez pokore łagodność i cierpliwość w miłości. Drugi element jest też bardzo ważny. poznanie Syna Bożego to nie tylko wiedza o Nim, ale relacja w której doświadczamy tego, że On jest dziś ten sam i na wieki. Mogę z nim o wszystkim rozmawiać i wiem, że On jest przy mnie i nie zawodzi.
Bardzo do mnie przemawia.
OdpowiedzUsuń