![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgb3GqkwjLd1w1KU2sSzDSYpZ8hS6u2SG2VlGK_YrC6EVR2uKRx6An7nG35xVxofI8-ah8EUw8XWmpTdhszjyueBQvMKEmPmsD4wVD44C9W-ZPW_w2YFHR8avnwPNqwBNJJr0pdtbOeRBE/s320/DSCF2388.JPG)
W roku szkolnym 2016/2017 w Tychach na Kole Pań omawiamy przypowieści Pana Jezusa. Nie jest łatwe odkrywanie co Pan Jezus ówczesnym słuchaczom chciał powiedzieć i co mówi do nas dzisiaj. Wczoraj mówiłyśmy o gospodarzu który powierza sługom w opiekę swój majątek, a potem wyjeżdża. (Jakim było odkryciem że talent i mina to jednostki wagi) Po powrocie gospodarza, słudzy stają przed nim i zdają sprawę ze swego szafarstwa. Ciekawym było spostrzeżenie, że krytyczne nastawienie do gospodarza jednego ze sług, jego strach, są ocenione negatywnie z strasznymi konsekwencjami. Mówiłyśmy też o tym, że tym czymś co otrzymujemy od Pana jest też bycie ambasadorem Pana tu na ziemi, a reprezentowanie Go to bardzo odpowiedzialne zadanie. Chcemy też wszyscy usłyszeć od Pana kiedy przyjdzie znów : dobrze, sługo dobry i wierny... w małym byłeś wierny wiele Ci powierzę, wejdź do radości Pana swego. Nie lada wyzwaniem jest zatem zastanowienie się co mi zostało powierzone, aby wiernie to rozwijać, aby przynieść Bogu Chwałę i pożytek ludziom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz