1 marca grupa, przez połączenie telefoniczne. Rozmawiałyśmy o przypowieści Pana Jezusa zapisanej przez Mateusza w 20 rozdziale od 1 do 16 wiersza. Ciekawiła nas postawa gospodarza winnicy, ale też postawa robotników. Kiedy zastanawiałyśmy się nad pytaniem czego mogę nauczyć się z tej przypowieści doszłyśmy do wniosku: 1. Że porównywanie się z innymi może powodować zazdrość i poczucie krzywdy, a to nic dobrego nie daje. 2. Że Bóg jest sprawiedliwy i nadaje godności każdemu człowiekowi, który daje się nająć do pracy. 3. Że narzekanie i niezadowolenie, uwłacza Stwórcy i przedstawia Go w krzywym obrazie. We wtorek z inną grupą kobiet na zoom ten sam tekst, ale też przypowieść z Łukasza 20,9-19. Tu też podobne wnioski, jednak bardzo mocno wybrzmiało zdanie, że Bóg pozwalając nam pracować w Jego winnicy nadaje nam wartość i przywilej. Oczekuje owocu i nie chodzi o zapłatę, ale o nagrodę przebywania z Nim już tu oraz życie wieczne. Znalazłyśmy też proroctwo dotyczące śmierci Pana Jezusa poza winnicą. Kiedy w tym gronie zastanawiałyśmy się nad wnioskami, oprócz wcześniej wymienionych jedna z pań zwróciła uwagę na to że bycie chrześcijaninem gwarantuje pakiet socjalny, bo Bóg jest Wierny i Sprawiedliwy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz