Najpierw przypowieści o gorczycy i kwasie, bo te omawiałyśmy w grupce tzw. Nowej w trzeci poniedziałek miesiąca. Panie były zdziwione, że na ziemi w Izraelu gorczyca może wyrosnąć do 4,5 m wysokości. A kwas, (lub zakwas) wszystkie panie robią ciasto drożdżowe i doskonale wiedzą o co w tym przykładzie chodzi. No właśnie, Królestwo Boże się rozwija i my nie możemy niczego zepsuć, i jest nie do zatrzymania. A my mamy nie gardzić małymi początkami. No i trzeba mieć bliską relację z Bogiem aby to wszystko widzieć i nie przeoczyć. A w środę, tyskie Koło Pań. W tym roku szkolnym omawiamy tematy związane z chrześcijańskim wzrostem. Tym razem mówiłyśmy o przebaczeniu. Temat wciąż aktualny i wciąż wywołujący wiele emocji. Omawiałyśmy pozytywne i negatywne przykłady z Biblii. Ale same panie wskazały bardzo ważną część modlitwy Pańskiej w której znajduje się prośba z warunkiem: odpuść nam nasze winy jak i my odpuszczamy naszym winowajcom. Trudność sprawiło nam pytanie: Czy gdy mówię "nie gniewam się" lub "nic się nie stało" przebaczam z serca, czy tylko wypowiadam puste słowa? Oprócz tego mówiłyśmy też o tym że my same także winnyśmy zwracać się do ludzi prosząc o przebaczenie, gdy zawinimy, a nie tylko czekać aż inni nas przeproszą. Jak dobrze że czytając Biblię natykamy się na takie rewidujące wersety: Mk.11,25-26 A gdy stoicie i zanosicie modlitwy, odpuszczajcie, jeśli macie coś przeciwko komu, aby i Ojciec wasz, który jest w niebie, odpuścił wam wasze przewinienia. Bo jeśli wy nie odpuścicie, i Ojciec wasz, który jest w niebie, nie odpuści przewinień waszych. Przebaczenie kosztuje, ale bez odpuszczenia nie można dostąpić Łaski Bożej.
Ciekawe że czasem, bardzo głęboko zapadają wypowiedzi uczestniczek grup.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz