18 marca, sobotni poranek, słońce i przepiękne wiosenne kwiatki przywitały nas przed kościołem Eben Ezer w Dzięgielowie. Z wielką radością na Wiosennej Konferencji Kobiet gościłyśmy 167 pań, ze Śląska Cieszyńskiego, Górnego Śląska, Małopolski i z Republiki Czeskiej. W śpiewie prowadziła nas damska część zespołu Razem. Poranne rozważanie poprowadziła diakon Aleksandra Błahut Kowalczyk. W pierwszym wykładzie "Hagar - historia która się powtarza" Kornelia Heczko przybliżyła nam tą biblijną postać. Też zadawała nie łatwe pytania słuchaczkom, np. Dokąd idziesz? Skąd przyszłaś? Mówiła o braku szacunku, pogmatwanej sytuacji rodzinnej bohaterki, ale przede wszystkim zachęcała nas do uczenia się biblijnych wersetów na pamięć i pamiętaniu o Bożych obietnicach. Oczywiście mocno też wybrzmiał werset i temat konferencji "Tyś Bóg, który mnie widzi". Przed przerwą zostałyśmy zachęcone do odwiedzenia stoiska Księgarni Warto, przez Ewę Londzin , a po reklamie wydarzeń i akcji Centrum Misji i Ewangelizacji przedstawionych przez Martę Mrachacz udaliśmy się na przerwę. I tym razem drożdżówki przygotowane przez zaprzyjaźnioną piekarnię Beskidzką, zrobiły furorę. Rozmowom nie było końca, więc po upływie czasu nie było łatwo wrócić do drugiej części konferencji. Świadectwem o relacji i przyjaźni z Bogiem podzieliła się Dobrosława Duś, a potem słuchałyśmy wykładu Barbary Szczuki. "Nadzieja nie zawodzi". Zwróciła uwagę na bardzo ważne rzeczy związane z nadzieją. Mocno zapadło mi w pamięć zdanie: Nadzieja jest tak mocna, jakie jest jej źródło. Zwróciła uwagę, że to Źródło to oczywiście relacja z Panem Bogiem. Zostałyśmy też zachęcone do tego by rozbudzać nadzieję poprzez uwielbianie Boga, modlitwę, poleganie na Bożych obietnicach. Ciekawy dla mnie był nacisk na walczenie o nadzieję. Poza tym jak na lekarza przystało podczas wykładu wykonałyśmy wszystkie kilka ćwiczeń na dotlenienie i rozruszanie ciała i umysłu. Po konferencji podziękowałyśmy wszystkim mówczyniom, a panie otrzymały zielone baloniki, symbolizujące nadzieję która nas podnosi. Wielką frajdę miał mój wnuk rozdający paniom prezenty. Dzięki Joannie Kryska mogłyśmy śledzić prezentacje z treścią i zdjęciami, a dzięki Agacie Wierońskiej mogłyśmy wszystko dobrze słyszeć. Na konferencji też było stoisko "Daj dzieciom nadzieję" oferujące gadżety by pomóc dzieciom pokryć koszty wakacyjnego wypoczynku. Zaprosiłam panie na Jesienną Konferencję Kobiet i po modlitwie i błogosławieństwie mówionym i śpiewanym zakończyliśmy spotkanie.
W sumie przy konferencji pracowało 21 wolontariuszy i 7 pracowników CME. Osobiście jestem bardzo zadowolona z przebiegu i treści konferencji, w pieśniach, rozważaniu, wykładach, świadectwie, wszystkim co zostało zaśpiewane lub powiedziane "z przodu". Jestem ogromnie wdzięczna Bogu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz