Podążając za pragnieniami serca – to temat tyskiego
śniadania dla kobiet w 2024 roku.
Zmagałam się w myślach z tym tematem od lutego. Najpierw
ustalenie w gronie przyjaciółek i dotychczasowych współorganizatorek czy robimy
śniadanie dla kobiet w Tychach, zgodziły się. Wtedy zaczęłyśmy rozmowy z
potencjalną wykładowczynią Iloną Cichy. Zadawałam sobie pytanie: czy kobiety jeszcze
marzą? Co leży na dnie kobiecego serca, albo bardziej „z tyłu głowy”
współczesnej kobiety? Ostatecznie Ilona się zgodziła do poprowadzenia wykładu.
Potem myślenie o osobie do podzielenia się swoją historią i eureka,
dowiedziałam się, że Martyna Reske (znana mi od dziecka) zdobyła 1 miejsce w Międzynarodowym
Konkursie Lutniczym. Tak, to jest to! Marynka się zgodziła podzielić swoją
pasją. No to teraz cała reszta: zespół, do poprowadzenia śpiewu, poszukanie
osób do pomocy, przygotowanie zaproszeń i plakatów, wreszcie wybranie menu i przyjmowanie
zgłoszeń do udziału w spotkaniu. Nie wiadomo kiedy, zgłosiło się 180 pań, czyli
razem z wolontariuszami i gośćmi uzbierało się 200 osób. Najbardziej stresujące
były telefony, kiedy musiałam odmawiać, ze względu na ilość chętnych i brak
miejsc. (Wcześniej nie było takiej frekwencji).
W tygodniu poprzedzającym było wielkie liczenie sztućców,
talerzy, filiżanek i zastanawianie się skąd pożyczyć brakujące rzeczy.
Ostatecznie znalazła się darczyni która podarowała brakujące białe filiżanki a
z parafii w Mikołowie pożyczyliśmy obrusy, stoły i sztućce. W czwartek przed
śniadaniem oczywiście było wielkie przygotowanie i liczenie krzeseł, czy
wszyscy znajdą miejsce, ale też wielu parafian przyszło żeby pomóc, wśród nich
także Adam Tondyra razem z tatą, aby przygotować nagłośnienie. Potem zakupy i
przygotowanie potraw.
I nastała sobota, 18 maja. Od 7.00 rano 13 osób pracowało jak
mróweczki, by wszystko było podane jak należy. O 9.00 przyjechał zespół na
próbę: Ilona z Rybnika, Asia i Karolina z Ustronia, a potem kościół zaczął się
wypełniać paniami. Ostatecznie ze śniadania skorzystało 196 osób.
To był bardzo dobry czas. Mirona Siąkowska zajęła się konferansjerką. Ks
Marcin Konieczny, jako gospodarz przywitał panie prawie z całej diecezji. Potem
było rozważanie wersetów „Z Biblią na co dzień” i wersetu przewodniego
pochodzącego z Psalmu 37,4-5 Rozkoszuj
się Panem a spełni pragnienia twego serca. Powierz Panu drogę swoją, zaufaj Mu
a On podejmie działanie. (SNP). Następnie głos zabrał bp diecezji ks dr. Marian
Niemiec, a potem nastąpiło śniadanie. Panie rozkoszowały się tym co przygotowałyśmy
i ciastami o które zatroszczyły się same uczestniczki.
Po posiłku nastał czas na wykład Ilony. Mówiła o
pragnieniach, marzeniach i dlaczego trudno jest marzyć. Zwróciła też uwagę na
to żeby wiedzieć co nam dają marzenia i tym że Pan Bóg chce abyśmy marzyły, ale….
Spełnia pragnienia serca swoich dzieci, kiedy są zgodne z Jego wolą. To jedno,
ale też zwróciła uwagę na to, że często marzymy o czymś latami ale nie
wykonujemy żadnego kroku by to marzenie zrealizować.
Kolejną osobą która zajęła miejsce przy mównicy była
Martynka. Ciekawym elementem wystroju kościoła podczas śniadania były leżące na
ołtarzu jej skrzypce. Opowiadała o swojej drodze do zajęcia 1 miejsca w tym prestiżowym
konkursie, o swojej żmudnej pracy nad skrzypcami, o swoich początkach bycia
studentką i marzeniach na przyszłość. Byłyśmy wszystkie pod wrażeniem kiedy
słyszałyśmy dźwięk jej skrzypiec podczas konkursowego przesłuchania.
Była też reklama Księgarni Warto (za stoiskiem stał Romek,
mój mąż, który przez cały czas przygotowań i samego śniadania był dla mnie ogromnym
wsparciem), Tygodnia Ewangelizacyjnego w Dzięgielowie, kursu Nawigacji i Wakacyjnego
Obozu dla dzieciaków „Warownia”.
I był też jeszcze jeden gość. Renata Minkus, autorka książki
dla dzieci i rodziców „Marchewka”. Opowiedziała o swoich zmaganiach się z Bożą
wolą, powstaniu książki i swojej pasji.
Całość zakończyliśmy pięknymi pieśniami a podsumowaniem i
życzeniem dla wszystkich uczestników była pieśń „ Życzę Ci Jezusa ….. bardziej
niż wszystkiego”. Każda pani otrzymała także książkowy prezent: Modlitwa czy to
działa ? – Philipa Yancey’a i „Słowo na dzisiaj” na kolejny kwartał.
Podziękowaliśmy wszystkim którzy zdecydowali się ten dzień
spędzić razem z nami, a Panie przyjechały z parafii z Krakowa, Golasowic,
Pszczyny i Studzionki, Chorzowa, Mikołowa, Żor i Warszowic, Katowic, Kluczborka,
Ustronia, Rybnika, Orzesza, Sosnowca, Jastrzębia, Opola, Hołdunowa, i Tychów.
Osobiście zostałam zachęcona by nie tylko marzyć, ale też
modlić się o to by mieć marzenia które poszerzają granice zgodnie z Bożą wolą. Dziękuję
Bogu za pokój, sprawność, siły i przyjaciół.
Do domu wróciłam bardzo zmęczona, ale kościół powrócił do
stanu sprzed śniadania. Dziś, chwała Bogu za Jego wierność.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz