poniedziałek, 17 grudnia 2012
Czas podliczeń.
Skończyły się akcje i mój organizm powiedział stop. Ale i taki czas jest potrzebny. Przymusowo siedząc w domu można pisać raporty i planować budżet na przyszły rok. Muszę powiedzieć, że jest to dla nas dużym przywilejem i Bożą łaską, że jest tak wiele osób które nas wspierają i modlą się o nas. Dzięki temu też możemy pełnić naszą służbę. Możemy też dziękować Bogu za Jego prowadzenie i opiekę. Zrobiliśmy w tym roku naszym samochodem ponad 36000 km. Naprawę jesteśmy wdzięczni Bogu. A plany na przyszły rok, też zapowiadają się dość ekscytująco.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz