Dziś tematem przewodnim był gniew. Zupełnie inny rozkład dnia wprowadził sporo zamieszania. Nabożeństwo w warunkach polowych było ciekawym przeżyciem, (wspólna wieczerza Pańska z ludźmi z Ukrainy, Rosji i Mołdawii). Potem była plaża i każda chmurka nas cieszyła Seminarium mieliśmy po południu. Słuchacze nas zaskoczyli i przyszli z plaży. Po wykładzie były pytania, tylko że nie było czasu na odpowiedzi bo była już kolacja, mimo to staraliśmy się być do dyspozycji. Dla nas te tematy też są cenną lekcją. Na wieczornym programie, w podsumowaniu dnia mówiłem o ojcach, jak wiele mogą zrobić by nie doprowadzać do gniewu swoich dzieci, jak mogą po prostu być z dziećmi i dla dzieci. Być dla nich błogosławieństwem. Oczywiście, w wystąpieniu mówiłem też o Bogu Ojcu, od którego możemy stale się uczyć, korzystając z Jego przykładu miłości.
niedziela, 4 sierpnia 2013
Dzień gniewu
Dziś tematem przewodnim był gniew. Zupełnie inny rozkład dnia wprowadził sporo zamieszania. Nabożeństwo w warunkach polowych było ciekawym przeżyciem, (wspólna wieczerza Pańska z ludźmi z Ukrainy, Rosji i Mołdawii). Potem była plaża i każda chmurka nas cieszyła Seminarium mieliśmy po południu. Słuchacze nas zaskoczyli i przyszli z plaży. Po wykładzie były pytania, tylko że nie było czasu na odpowiedzi bo była już kolacja, mimo to staraliśmy się być do dyspozycji. Dla nas te tematy też są cenną lekcją. Na wieczornym programie, w podsumowaniu dnia mówiłem o ojcach, jak wiele mogą zrobić by nie doprowadzać do gniewu swoich dzieci, jak mogą po prostu być z dziećmi i dla dzieci. Być dla nich błogosławieństwem. Oczywiście, w wystąpieniu mówiłem też o Bogu Ojcu, od którego możemy stale się uczyć, korzystając z Jego przykładu miłości.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz