Wczoraj mieliśmy przywilej dzielić się Słowem i naszymi doświadczeniami w Gliwicach. Mariola prowadziła swój temat w grupie kobiet a ja miałem spotkanie z mężczyznami. Nigdy człowiek nie wie czy był zrozumiany przez słuchaczy, ale to co sam dla siebie odkrywam jest cenne. Przede wszystkim moje zamykanie się na innych pozbawia mnie możliwości refleksji i pomocy ze strony drugiego człowieka. Wstyd często powoduje to zamknięcie w sobie. Dotknięci przez Boga odkrywamy, że jesteśmy grzesznikami. Mimo wszystko, On chce abyśmy od niego nie uciekali, ale z tym całym brudem przyszli do Niego i dali sobie pomóc. Tego potrzebujemy nie tylko w tej duchowej relacji z Bogiem ale i w relacjach z drugim człowiekiem.
A ja - Mariola - skupiłam się na byciu dzisiaj chrześcijanką, należącą do drużyny Pana Jezusa. Mówiłam o tym, że to że jestem chrześcijanką nadaje wartości byciu żoną, matką i babcią. chciałam też przekazać że bycie chrześcijanką w dzisiejszych czasach jest wyzwaniem, ale też właśnie z pomocą "Przywódcy" tej drużyny, jest możliwe by błogosławić naszych bliskich, modlić się o nich, wspierać, zachęcać, szanować, po prostu kochać.
A ja - Mariola - skupiłam się na byciu dzisiaj chrześcijanką, należącą do drużyny Pana Jezusa. Mówiłam o tym, że to że jestem chrześcijanką nadaje wartości byciu żoną, matką i babcią. chciałam też przekazać że bycie chrześcijanką w dzisiejszych czasach jest wyzwaniem, ale też właśnie z pomocą "Przywódcy" tej drużyny, jest możliwe by błogosławić naszych bliskich, modlić się o nich, wspierać, zachęcać, szanować, po prostu kochać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz