Rano przez cały tydzień przy paczkach pracowały panie z Pszczyny. Od czasu do czasu brzmiał okrzyk: a to co? W paczkach znajdowały się słodycze przeterminowane lub z powycinanymi datami ważności. Także grzechotki w pudełku dla dziewczynki w wieku 9 do 11 lat. Była też sukienka dla chłopca w pudełku zaadresowanym dla wieku 12-15. Komentarz był następujący: jak dobrze że sprawdza się zawartość.
Po południu przyjechała młodzież ze Skoczowa, przyszli także młodzi z Dzięgielowa i babcia z wnuczkami z Cieszyna. Właśnie, muszę tu wspomnieć że jedna z tych dzielnych dziewcząt zachęciła całą swoją rodzinę i wspólnie zrobili 17 paczek, wszystkie wg zaleceń w ulotce. Wokół stołu zrobiło się ciasno, ale robota aż paliła im się w rękach. Szybko nastąpił podział pracy. Chłopcy zajęli się pakowaniem do zbiorczych kartonów, pilnowali aby w jednym kartonie zgadzał się opis z zawartością, a dziewczyny zajęły się sprawdzaniem dat ważności i etykietami.
Było gwarnie i co chwila padały salwy śmiechu kiedy z paczek wyjmowaliśmy puszki mięsne, makarony, budynie i kisiele, herbaty i inne artykuły spożywcze. Proszę aby ofiarodawcy się nie martwili, wyjęte z paczek artykuły i ubrania - trafią do osób potrzebujących w Polsce. Niestety bywają także ubrania i buty tak zniszczone (staniki 95C z urwanymi zapięciami) że niestety nie nadają się do przekazania komukolwiek. Odważyłam się o tym napisać po serii zarzutów, po co paczki są sprawdzane. Do tej pory tego nie robiłam, nie chcę zniechęcić żadnego z darczyńców. Całe mnóstwo prezentów jest "superowych" daty ok, nowe zabawki i ubrania, artykuły szkolne. Po prostu bajka!
A na koniec widać efekty! Pracowaliśmy tak długo aż zabrakło taśmy do klejenia kartonów. Ale większość prezentów już mamy spakowane!
Co znaczy młodość!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz