poniedziałek, 4 listopada 2013

Mycie rąk czy to coś złego?


Wczorajszy wieczór spędziliśmy z grupą na Skype, z którą rozważaliśmy fragment z ewangelii Marka 7,1-13. Taka rozmowa pełna emocji, w której niby chodzi o mycie rak, a jednak za tym kryje się coś innego. Mówiliśmy o tym ze nie raz w historii kiedy były zarazy, to higiena Narodu Wybranego była tym co ich chroniło od niebezpieczeństw. Ale też byli przez to oskarżani o złe praktyki.
Jednak Jezus nie powiedział że mycie rąk jest zbyteczne ale trafił w istotę problemu, którzy mieli oponenci.
Nasze zwyczaje nie muszą być niczym złym, ale mogą stać się niebezpieczne z powodu emocji które wywołują w nas i u innych. Jezus dość zdecydowanie odpowiada i podkreśla że ważne jest przestrzeganie zasad ale przede wszystkim tych ustanowionych przez Boga. Słowa Izajasza które zacytował powinny i nam dać do myślenia : Lud ten czci mnie wargami, ale serce ich daleko jest ode mnie. Dalej Jezus daje prosty przykład nad którym i my się zastanawialiśmy. Przykazanie "Nie kłam" i "Czcij ojca swego i matkę swoją" znamy je na pamięć, ale jak je realizujemy czy tylko ustami czy sercem. Zadaliśmy sobie pytanie jaki każdy z nas zostawia przykład swoim dzieciom. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz