Dziś w Brennej udało mi się razem z Romkiem pójść na spacer. Co za powietrze, kolory zieleni w lesie, szum strumyka, nawet słońce zaświeciło spoza chmur - efekt: zachwyt Panem Bogiem. A przy okazji pomyślenie jeszcze o temacie, który za chwilę miałam poprowadzić wśród pań w parafii w Brennej. "Strach" bo ten temat razem z paniami chciałam poruszyć, jest emocjonujący, ale też znany każdemu z nas. Rozmawiałyśmy o Bogu który z jednej strony wyposażył nas w tą emocję, ale z drugiej, zachęca, abyśmy Jemu ufały i nie bały się. Przy okazji rozmawiałyśmy też o tym, że choć Jezus był z uczniami w łodzi, nie była to przyjemna przejażdżka. Wyciągnęłyśmy wniosek, że bycie uczniem Pana Jezusa nie oznacza że zawsze będzie łatwo i przyjemnie, ale ponieważ On dotrzymuje słowa, to tak jak obiecał, będzie z nami do końca świata. A taka wiadomość, wiara, pomaga przezwyciężyć strach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz