niedziela, 20 lipca 2014
Zmoczeni do suchej nitki
Nie, nie zmoczyła nas dziś żadna ulewa. To temat dzisiejszego przesłania które miałam przyjemność powiedzieć do ludzi zebranych w Zelowkim Kościele Reformowanym, gdzie odbywa się Tydzień Ewangelizacyjny. Żar lał się z nieba, kościół dawał lekki tylko oddech od gorąca, a ja mówiłam o uczniach których zaskoczyła burza na jeziorze, i jak przemokli aż do suchej nitki, choć był z nimi Pan Jezus. Nawiązałam też do strachu. My w naszym życiu często się boimy. Strach nas paraliżuje, albo ... kiedy zaufamy Panu Bogu, raczej motywuje do mierzenia się z przeciwnościami, no bo przecież nie zawsze Pan ucisza burze tak jak wtedy w tą noc na jeziorze Genezaret. Ale obiecuje że nas nigdy nie zostawi, że będzie z nami aż do skończenia świata. Uczniowie kiedy zapadła cisza, zastanawiali się kim jest Ten .... a my? Komu wierzymy? Jakiego Boga wyznajemy w wyznaniu wiary co niedziela w kościele podczas nabożeństwa? ( a tak na marginesie w Dzięgielowie było łatwiej, bo nie było widać ludzi w namiocie z powodu oświetlenia i reflektorów :))
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz