Po 22 godzinach jazdy dojechaliśmy do Petrodoliny. Zmęczeni ale szczęśliwi że dojechaliśmy bez problemów. Nie było korków na Polskich drogach. Bez problemu udało się przekroczyć granicę (tylko 45 minut). Tutejsze drogi nadal z dziurami i z wybojami, no cóż.... Jedyne co nas zaskoczyło dzisiejszego ranka to rześkie powietrze, a ja nie przewidziałam takiej temperatury i nie zabrałam odpowiedniej odzieży, :). Mam jednak nadzieję że słoneczko będzie i że nie zmarzniemy, (właśnie przebija się przez chmury). Będziemy parę godzin tu, a potem z większą grupą "obozowiczów" pojedziemy do Kurortnego, gdzie w tym roku organizowane są wczasy nad Morzem Czarnym.
Pozdrowienia z Ukrainy dla wszystkich czytelników!
Pozdrowienia dla wszystkich obozowiczów!
OdpowiedzUsuń