sobota, 25 października 2014
Śniadanie dla kobiet w Wiśle Czarnym
Słońce, niebieskie niebo i ... "radość pomimo wszystko". Taki był temat śniadania dla kobiet, które zorganizowały panie z Wisły Czarnego. Mimo pięknego poranka o 10.00 sala była prawie pełna.Oczywiście na stołach piętrzyły się same pyszności. Rozpoczęłyśmy modlitwą i kilkoma pieśniami. Moją uwagę, tego poranka, przykuła wręcz pieśń: Gdy na ten świat spoglądam Wielki Boże.... Moje myśli pobiegły do Pana Boga, Pomysłowego Stwórcy, Troskliwego Ojca....jak dobrze uwielbiać takiego Boga. Moje serce naprawdę się rozradowało, zwłaszcza że jadąc do Wisły podziwiałam kolory jesieni i wystawiałam twarz do słońca. Po degustacji i czasie na rozmowy przyszedł czas na świadectwo. Basia podzieliła się swoim trudnym życiem. Jej świadectwo było bardzo wzruszające, kobiety słuchały z zapartym tchem. Potem, tak naprawdę pozostało mi jedynie podsumowanie. Mówiłam o echu i o tym że to co mówimy do nas wraca, o tym abyśmy "zaglądały do nieba". Skupienie myśli na Bogu i na tym, że nasze imiona są zapisane w niebie, pomaga wznieść się ponad problemy, popatrzeć na nie z innej - Bożej perspektywy. Pomaga rozradowywać się na nowo każdego dnia. Pomaga dostrzegać to co otrzymujemy od Ojca i dziękować Mu. Ciekawe dla mnie samej było sprawdzenie na sobie tej prawdy: narzekanie i patrzenie na czubek własnego nosa pozbawia radości. Skupienie na Bożym Słowie, na wdzięczności Bogu przywraca radość. Jakie to proste!!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz